Twoja dusza może zginąć... Więc uważaj na siebie...
-Aha, a ja Akaido...-odpowiedział po czym pomachał chwile skrzydłami nad ziemią i poszybował w powietrze:
-Do zobaczenia Eru!-krzyknął z góry i dziwnie zniknął w mocno wiejącym wietrze.
Ostatnio edytowany przez Akaido (2009-08-06 08:51:15)
Offline
Wzruszył barkami, choć w jego wykonaniu wyglądało to bardziej jak atak padaczkowy w zwolnionym tempie. Wygrzebał z kieszeni kolejnego lizaka i zaczął go ciumkać lubieżnie <3. Z powrotem położył się na gałęzi niczym kot, zwieszając bezwładnie skrzydła.
Offline
-Też sie ciesze...-Powiedział do niego po czym idąc wolno podszedł do drzewa obok i wlaz na sam czubek rozglądając sie dookoła:
-A tak w ogóle gdzie jesteśmy?-Spytał Erosława po namyśle.
Offline